Ograniczając maksymalnie to, co niezdrowe, okazuje się, że głównie brakowało mi czegoś na tzw deser.
Wszędzie cukier, albo mąka, a zazwyczaj jedno i drugie. I jak tu zjeść coś dobrego i zdrowego?
Oczywiście trzeba sobie przyrządzić coś samemu.
Większość przepisów, które znajdziecie u mnie, należy do tych z kategorii – ZDROWO.
A dzisiaj kolejny pomysł, który może mieć mnóstwo wariacji. Wszystko zależy od smaku, dostępności owoców i pomysłowości.
W roli głównej kasza jaglana i mleko kokosowe.
Nadzwyczaj prosty przepis a jaki smaczny.
Tak mi smakuje, że jem go niemal codziennie.
Zatem potrzebujemy:
- kasza jaglana
- mleko kokosowe
- ksylitol
- owoce (co tylko sobie wymyślimy).Dodatki ( różnorodność wskazana).
Mogą być:- płatki migdałowe lub migdały
- wiórki kokosowe, chipsy kokosowe
- rodzynki
- żurawina
- pestki dyni, słonecznika
Przygotowania:
Ugotowaną wcześniej kaszę jaglaną blendujemy na gładką masę z mlekiem kokosowym (ewentualnie sokiem jabłkowym). Jeśli mamy taką potrzebę można delikatnie osłodzić (np ksylitol). Ilość kaszy zależy od porcji jaką chcemy przygotować. Ja robię więcej i spokojnie trzymam w lodówce. Przez 3 – 4 dni nic się nie stanie.
Schładzamy dobrze w lodówce.
Porcję „kaszy” przekładamy do miseczki.
A teraz wariacje 🙂
Moje wersje:
- Jabłko podsmażone wcześniej delikatnie na patelni, cynamon, migdałki (tu były jeszcze płatki owsiane czekoladowe)
- Borówki, nektarynka, wiórki kokosowe, migdałki.
- Owoce czarnej i czerwonej porzeczki, chipsy kokosowe
- Maliny, jagody, wiórki kokosowe
Możliwości naprawdę mnóstwo.
Tak naprawdę podstawa, czyli kasza jest stała, a z czym ją podamy?
Wolność zupełna!
Dla mnie, tak jak napisałam, deser numer 1.
Uwielbiam!!!!
Zajadam się nim !
Spróbujcie, zachęcam, ciekawa jestem jak będzie Wam smakował?
A może już taki robicie?