Każdy z nas ma swoje sposoby na relaks, oderwanie się od codzienności, pracy itd. itp.
Myślę sobie czasem: obejrzę coś w TV, posłucham muzyki w radio. Włączam, szukam, czekam, przełączam… i co znajduję?
Jak już uda mi się trafić na ciekawy film, co należy do rzadkości, to co serwuje mi stacja?
REKLAMĘ!!!
Rany, nie wiem do czego to dąży, ale jak tak dalej pójdzie to będziemy oglądać czy słuchać reklam przerywanych filmem bądź muzyką….. Smutne to naprawdę. Macie tak, że zaczynacie oglądać film i ilość reklam powoduje, że wyłączasz telewizor? U nas to jest bardzo częste. Człowiek nie jest w stanie wciągnąć się film, dać ponieść emocjom, zapomnieć o rzeczywistości, a przecież głównie o to chodzi.
Albo jedziemy autem, włączamy radio, a tu co?
REKLAMA!
I mało tego, kolejna stacja serwuje tą samą rozrywkę. Reklama zawładnęła mediami na maksa, a produkty reklamowane władają, czy tez próbują władać nami. Reklamy skierowane do dzieci, wyświetlane na kanałach dla dzieci, ile to razy słyszycie „chcę to, mamo kup”.
Wiem, wiem to duże źródło finansów dla stacji, ale gdzie rozsądek i główna idea przyświecające mediom?
Mój Mąż to ma pecha… wraca z pracy (w aucie …radio ..a tam reklamy i wygraj 400 tyś zł), siadamy do obiadu a w tle… że niby muzyka? Ale go to wkurza… Właściwie, to on powiedział do mnie: „Aga, weź napisz to na ciekawskich, przecież to jest chore”. Skup się i spróbuj sam obserwować ile w tle jest reklam. W zasadzie większość przekazu to reklama, a reszta jest uzupełnieniem – przesadzam ?
Taka nasza piękna rzeczywistość.
A wiecie, że zgodnie z art. 16 ustawy o radiofonii i telewizji, reklamy i telesprzedaż nie mogą zajmować więcej niż 12 minut w ciągu godziny zegarowej. Czyli moi mili oglądając 3 godzinny film, spędzamy 36 minut na oglądaniu reklam. A jeśli w naszym domu, telewizor chodzi przez 6 godzin na dobę, to 66 minut lecą w naszym domu reklamy!
No więc mamy tu zmarnowany czas, zmarnowany prąd – w końcu nawet jeśli przełączamy w trakcie reklamy kanał i tak wolelibyśmy kontynuować to, co faktycznie oglądamy. A do tego produkty reklamowe włażące nam w życie… bo niestety na reklamę obojętni nie jesteśmy. Twórcy dwoją się i troją, żeby do nas trafiła, a produkt stał się ulubionym. Idziemy więc do sklepu i nasze dziecko mówi: „Patrz mamo, widziałam to w reklamie, to jest zdrowe – kupmy”. Więc reklama działa, mimo, że większość z produktów spożywczych dla dzieci, które są reklamowane, ze zdrowiem ma niewiele wspólnego. Jeśli się zastanowimy, często mamy dokładnie tak samo. Tylko, czy fakt, że coś wyświetla się na ekranach naszych telewizorów, świadczy o wyższej jakości, smaku, czy jest gwarancją trwałości? Na to pytanie każdy niech sobie sam odpowie, z całą za to pewnością, świadczy o tym, że to ‘coś’ jest droższe, bo reklama kosztuje… a kto za nią płaci? MY!!
grafika: http://www.obrazki.jeja.pl/tag,telewizor,16
grafika nagłówka: www.planettoys.pl